~Snaake
Świat według Snaake - czyli życie kotowensza.
niedziela, 15 marca 2015
(Nie)Wielki powrót.
Brak czasu, motywacji i ogólnie wszystkiego sprawił, że po raz kolejny odpuściłam sobie prowadzenie bloga. Czy to źle? Nie umiem tego stwierdzić. Mam jednak zamiar pojawiać się tu co jakiś czas żeby coś dodać. Kilka pomysłów na notki już mam, a więc do dzieła.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Nasi ogoniaści vs upał – czyli jak chłodzić szczurki w upalne dni.
Upały męczą już jakiś czas i zapewne każdy z nas szuka sposobów na przetrwanie tych najgorętszych chwil. Może to być zarówno kąpiel w morzu jak i zaszycie się gdzieś z zimnym napojem w klimatyzowanym pomieszczeniu z resztą rodzinki. No właśnie, a co z naszymi najmniejszymi domownikami? W takie dni szczególnie powinniśmy zwracać na nie dużo uwagi. Ponieważ nasi mali przyjaciele są bardzo wrażliwi na wysokie temperatury trzeba jakoś uprościć im przetrwanie tej duchoty. No tak, tylko jak?
Właścicielką szczurków zostałam całkiem niedawno przygarniając do siebie dwa dorodne osobniki. Niestety jakiś czas temu jeden z moich podopiecznych z powodu osobliwego wieku pożegnał się z nami. Od tamtej pory drugi osamotniony szkrab stał się moim oczkiem w głowie. Nic więc dziwnego, że spędziłam ostatnio kilka dobrych godzin w poszukiwaniu sposobów na ulżenie mojemu maluchowi w te upalne dni. A teraz by zwrócić uwagę innych miłośników ogoniastych na potrzeby ich pociech i oszczędzić niektórym długich poszukiwań postanowiłam podzielić się z Wami wynikami mojej szperaniny :).
1) Zimna leżanka
Jak sama nazwa wskazuje, sposób ten polega na włożeniu do klatki czegoś zimnego na czym nasz szczur spokojnie będzie mógł się chłodzić. Może to być np. zwykła kafelka wcześniej wsadzona do zamrażalnika, mokry ręcznik, szklana butelka z zimną wodą (może być plastikowa jeśli mamy pewność, ze nasze maluchy jej nie pogryzą) chłodzące wkłady turystyczne owinięte ręcznikami lub zwykły duży kamień (trzeba jednak pamiętać o tym, że kamień powinien być płaski, gładki i nie może mieć ostrych krawędzi).
2) Polewanie wodą
Gdy zobaczymy, że upał zaczął naszym maluchom bardzo dawać w kość, możemy zastosować tę prostą metodę, a mianowicie: bierzemy spryskiwacz do kwiatów, napełniamy go chłodną (nie lodowatą!) wodą i dobrze spryskujemy naszego podopiecznego (należy jednak uważać by nie opryskać im oczku). Jeśli nie posiadamy spryskiwacza równie dobrze możemy użyć zwykłej gąbki. Skutecznym sposobem jest również smarowanie pędzelkiem nieowłosionych części czyli łapek, ogonka i uszek. Sposób skuteczny, a przy tym dobra zabawa dla obu stron.
3) Basen
Na pewno większość z nas przy ponad 30 stopniach lubi czasem zamoczyć się w chłodniejszej wodzie dla orzeźwienia. Nasze ogoniaste potworki również! Wystarczy wstawić im do klatki trochę większą miseczkę z chłodną wodą by zobaczyć jak wskakują do niej by się pomoczyć a może i popływać.
4) Mokry ręcznik
Bierzemy ręcznik, moczymy go w zimnej wodzie, wyżymamy, kładziemy na część klatki i voila. Pamiętajmy jednak, że nasze pociechy mogą pogryźć materiał, więc używajmy do tego specjalnie przeznaczonego na to ręcznika, a nie jednego z naszych ulubionych.
5) Dostęp do chłodnej wody do picia
Niby banalne, a jednak wiele osób o tym zapomina. Musimy pamiętać, że w ciepłe dni szczury piją więcej, tak samo jak ludzie, a woda szybko się nagrzewa, dlatego ważne jest aby pilnować czy w poidełku znajduje się woda i jaką ma ona temperaturę. Jeśli musimy opuścić dom na jakiś czas dobrym pomysłem będzie zorganizowanie kilku źródeł picia (oprócz poidełka kilka miseczek z wodą lub jedna duża) i wrzucenie tam niewielkiej ilości pokruszonego lodu. Tym sposobem będziemy mieli pewność, że nasze pociechy nie będą spragnione, a woda nie nagrzeje się tak szybko.
6) Mrożone lub chłodzone owoce
Kto w upalny dzień nie ma ochoty na owocowego loda? Nasze maluchy na pewno mają! Wystarczy wsadzić do zamrażarki kilka drobno pokrojonych kawałków np. arbuza lub truskawki i gdy zamarzną podać je naszym pupilom. Świetnie nadadzą się też kostki lodu zrobione ze świeżo wyciśniętego soku owocowego. Ale uwaga! Nagła zmiana temperatury sprzyja przeziębieniu, dlatego należy stosować z umiarem i nie w dużych ilościach. Lepszą alternatywą mogą okazać się nie zamrożone jednak lekko schłodzone warzywa i owoce np. pomidory.
7) Wyławianie groszku
Mimo walki z bezduszną pogodą i wysoką temperaturą nie zapominajmy również o zabawie! A wyławianie smakołyków to na pewno coś co naszym milusińskim przypadnie do gustu. Potrzebne będzie jakieś naczynie (miska, głęboki talerz, opakowanie po lodach itp.) do którego wlewamy chłodnawą wodę. Następnie do środka wrzucamy jakiś przysmaki według szczurzego upodobania (najlepiej sprawdza się zielony groszek, świeża kukurydza bądź malutkie kawałki owoców). Takie naczynko stawiamy naszym ogoniastym i patrzymy jak radośnie wyławiają jedzonko, a przy okazji również się chłodzą. Przyjemne z pożytecznym, czego chcieć więcej?
8) Klimatyzowanie pomieszczeń
O tym, że szczury nie lubią przeciągu wie chyba każdy właściciel. Cóż więc zrobić gdy temperatura w pokoju za wysoka a my boimy się otworzyć dodatkowe okno? Rozwiązanie może błahe ale jakie skuteczne. Wystarczy przenieść klatkę bądź tylko jej żywą zawartość na jakiś czas do innego pomieszczenia, a pokój mocno przewietrzyć robiąc przeciąg, włączając klimatyzację lub używając wiatraka. Gdy temperatura nieco się obniży wystarczy usunąć przyczynę nawiewu i z powrotem przynieść naszych podopiecznych.
I to byłoby jak na razie na tyle. Może nie za dużo, ale uważam, że powinno wystarczyć by osiągnąć zamierzony efekt. Pamiętajmy, że każdy szczur jest inny i metoda najskuteczniejsza dla jednego osobnika może okazać się zupełnie bezowocna dla drugiego, dlatego należy znaleźć tę najodpowiedniejszą dla każdego.
P.S. Porady zamieszczone wyżej zostały znalezione w internecie na różnych ogoniastych forach. W większości zostały zamieszczone i potwierdzone przez właścicieli mniej lub bardziej doświadczonych, dlatego należy zachować ostrożność przy testowaniu którejkolwiek z metod!
~ Snaake
(Nie)powitanie.
Witajcie,
Z uwagi na fakt iż jest to mój pierwszy post na tym blogu zapewne większość z Was spodziewa się lub wręcz oczekuje że zawarta w nim zostanie moja autoprezentacja. Błąd. Pozwólcie, że Was zadziwię i na razie pominę tę jakże banalną i stale powtarzaną formułkę:
Nazywam się Kunegunda, mam 123 lata, mieszkam w Częstochowie nad Wisłą i zbieram znaczki.
(Żadna z powyższych informacji nie jest oczywiście prawdziwa.)
No tak, ale skoro nie mam się zamiaru przedstawiać, ani mówić o sobie to o czym właściwie będzie ten post? Przyznam się szczerze, że jeszcze sama nie wiem. W głowie rodzi mi się milion pomysłów, jednak żaden nie wydaje mi się odpowiedni. Mogłabym np. walnąć tu kilkustronicowy referat na temat wpływu zorzy polarnej na rozmnażanie się pingwinów lub wkleić kilka zdjęć małych kotków. Bo kto proszę państwa nie lubi małych kotków? Wszyscy lubią. No, ale ja nie o tym..
Może zadajecie sobie właśnie pytanie: "Czemu ta kobita nie przemyślała najpierw o czym chce napisać tylko pierdzieli trzy po trzy?" Byłoby to wbrew pozorom całkiem logiczne. A więc dlaczego? Cóż, odpowiedź może błaha ale szczera do bólu - bo lubię. Lubię iść na żywioł, rzucać się na głęboką wodę i dawać ponieść się fantazji. Czy to źle? Myślę, że nie do końca, choć przyznaję - czasem ma to swoje minusy. Jednak jak to mówią, bez ryzyka nie ma zabawy.
No i widzicie, po przeczytaniu tego jakże spontanicznego postu, mogliście dowiedzieć się o mnie kilku ciekawych lub mniej ciekawych rzeczy, takich jak fakt, że jestem mało zorganizowana, lubię ryzyko, myślę niezbyt szablonowo no i najważniejsze - lubię małe kotki.

Zosia Finnie Eleonora Neko Pasztet (┼)
~ Snaake
Subskrybuj:
Posty (Atom)